czyli: "Bajki nie całkiem zmyślone." część XIII.
„Wspomnienie
wycieczki do Danii”.
Jakoś
tak wyszło, że wciąż kręcił się obok dziewcząt, a szczególnie obok owej wysokiej
brunetki, ale starał się nie być nachalny. Kilkakrotnie miał ochotę ją
zagadnąć, ale w ostatniej chwili rezygnował. Było w niej coś, a raczej wokół
niej — jakaś niewidzialna bariera sprawiająca, że człowiek czuł zmieszanie i
niepewność, że tracił śmiałość i — w konsekwencji — uciekał. Niektóre
dziewczyny właśnie tak na niego działają. Zazwyczaj są to te, które uważa za intrygujące.
Wyjął
z kieszeni telefon i sprawdził na wyświetlaczu, która godzina, no i oczywiście, czy
zdjęcie zrobione ukradkiem dobrze wyszło.Wyszło. Był zadowolony.
W na przystanku postanowił coś jeszcze zjeść w MC. Przysiadła się do niego i rozpoczęła rozmowę. Onieśmielała go. Po kilku dniach podróży znał wszystkie jej sekrety. On także wyznał jej stare i nowe tajemnice. Cztery miesiące temu, a było to jakby wczoraj. Może gdyby Julka nie podsłuchała ich rozmowy, to nikt by o tym nie wiedział…? Dlaczego właśnie ona jest, o ten związek, bardzo zazdrosna? Chociaż minęło już kilka tygodni, to nie odzywa się do niej za zdradę ich tajemnicy. Na Facebooku, na szczęście, o jego przygodzie już nie rozpisują się wścibscy „hejterzy”. Jest dobrze.
9 marca 2015r. Kręgielnia w Hotelu Artis. Siedzi na kanapie i udaje, że śpi. Zawsze lubił posiedzieć sobie z zamkniętymi oczami. Starał wyobrazić JĄ sobie tutaj, w swojej klasie.., ale nie mógł... Przeszły go dreszcze. Otworzył oczy i wpatrywał się w kręgle namalowane na belkach sufitu i ścianach. Mimo upływu tygodni uważa, że wspomnienia z tamtej wycieczki są jednak wspaniałe i nic by nie zmienił w swoim życiu.
- Szkoda tylko, że nie chodzi z nami do klasy. Wtedy byłaby z nami – westchnął i wstał, by szukać odpowiedniej kuli. Teraz jego kolej, aby oddać „celny rzut” w stojące kręgle.