Poznajmy się

niedziela, 18 maja 2014

Ryga jest piękna.

Kamienica "Czarnych Braci"

Średniowieczna restauracja
Cześć!

      Rano (18.05.2014) szybko pożegnaliśmy naszych przyjaciół (tego z lokami też), bo spieszyliśmy się do stolicy Łotwy. Ryga przywitała nas pięknym słońcem oraz wielkim świętem sportu jakim był Łotewski Narodowy Maraton. Nie wiedzieliśmy, że tyle osób może biegać i cieszyć się z tego faktu (od dzisiaj wszyscy polubimy "Kropelki").
     Najładniejsze w Rydze były jednak zabytki. Pierwszy z nich, który nas zachwycił, to kamienica "Czarnych Braci", dom byłych najbogatszych kupców z historycznej Hanzy. Ciekawostką jest, to że właśnie tam Polacy i Bolszewicy w 1920 roku podpisali "Pokój Ryski" (o tym powiedział nam pan Sławek).  Drugi przepiękny zabytek, to restauracja z 1293 roku, która tylko troszeczkę była oświetlona elektrycznością, a reszta, to klimat jak sprzed 700 lat. Stroje, świece, naczynia, stoły, flagi, potrawy rodem ze średniowiecza i wszystko takie tajemnicze i piękne. Czuliśmy się w niej jak rycerze lub przynajmniej jak kupcy z okresu wielkiej Hanzy. Należy dodać, że wszystko w Rydze było piękne.
Pomnik "Swobody" Ryga
     O godzinie 15.00 ruszyliśmy do Polski. Demokratycznym głosowaniem (czyli tak jak powiedział Jakub S.) wybraliśmy opcje, że wolimy zjeść na obiad Zeppelina w Kownie (Litwa) niż "Big Maca" w Suwałkach.
Kowno, to nie tylko dobre jedzenie, ale też ładne dziewczyny (niektóre podobne do Olki L).
       Jakub S. miał jednak nosa, że za jego głosem pojechaliśmy do Kowna, bo załapał litewskiego "platona".
    Teraz jesteśmy już w Polsce. Jutro się wszyscy widzimy.

Pozdrowienia dla wszystkich.

GALERIA ZDJĘĆ TUTAJ